W Krakowie wyrok sądu uchylił kontrowersyjną uchwałę, której celem było ograniczenie hałasu w centrum miasta. Decyzja ta wzbudziła wiele emocji, zarówno wśród mieszkańców, jak i lokalnych władz. Choć uchwała miała na celu poprawę jakości życia mieszkańców poprzez redukcję nocnych zakłóceń, to jej skuteczność była kwestionowana.
Decyzja sądu i jej konsekwencje
Wyrok, który zapadł 13 sierpnia, unieważnił uchwałę nr XX/465/25 w całości. Sąd dodatkowo nałożył na Gminę Miejską Kraków obowiązek zwrotu kosztów postępowania stronie skarżącej, co podkreśla znaczenie tej decyzji dla lokalnej społeczności. Uchwała została początkowo przyjęta jednogłośnie w lutym i zakładała ograniczenie korzystania z głośnych urządzeń w godzinach nocnych, z wyjątkiem niektórych wydarzeń i miejsc.
Interwencje straży miejskiej
Od końca maja do początku sierpnia straż miejska była zmuszona do interweniowania aż 438 razy. W ramach tych działań wydano 192 mandaty, udzielono 151 pouczeń, a 95 spraw skierowano do sądu. Działania te miały na celu egzekwowanie przepisów uchwały, które miały zmniejszyć poziom hałasu w centrum Krakowa.
Wysiłki władz miasta
Mimo wyroku sądu, władze Krakowa nie rezygnują z prób poprawy sytuacji. Sekretarz miasta Antoni Fryczek poinformował o dodatkowych nocnych patrolach i rekrutacji nowych pracowników do służb miejskich. Ponadto, przepisy uchwały były włączane do umów dotyczących organizacji wydarzeń oraz regulacji związanych z ogródkami gastronomicznymi.
Reakcje społeczne i polityczne
Decyzja sądu została skrytykowana przez Akcję Ratunkową dla Krakowa, która uznała ją za sukces lobby hałasowego. Stowarzyszenie wyraziło nadzieję na dalszą walkę władz o przywrócenie uchwały w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Aktywiści podkreślają, że podobne przepisy funkcjonują z powodzeniem w innych dużych miastach, co ich zdaniem dowodzi ich skuteczności.
Kontrowersje wokół przyszłości uchwały
Pomimo wyroku, wielu mieszkańców oraz radnych pozostaje zdania, że ograniczenie hałasu jest konieczne dla zapewnienia komfortu życia w centrum Krakowa. Radna Agnieszka Łętocha podkreślała potrzebę zapewnienia mieszkańcom ciszy nocnej, a radna Eliza Dydyńska-Czesak wskazywała na konieczność ograniczenia hałasu bez zamykania klubów. Przeciwnicy uchwały twierdzą jednak, że jej przepisy były zbyt restrykcyjne i mogły negatywnie wpłynąć na życie nocne miasta.